Prezydent Czech pesymistycznie o zakończeniu wojny na Ukrainie
Prezydent Czech Petr Pavel wątpi, aby po zakończeniu letniej ofensywy Rosja rozpoczęła negocjacje pokojowe. Jak uważa, ostatecznym celem Moskwy jest całkowita klęska i podporządkowanie Ukrainy.
– Osobiście w to nie wierzę, w ogóle nie ufam rosyjskim argumentom. Kiedy mówią, że nie stawiają sobie za cel całkowitego pokonania Ukrainy, warto posłuchać wypowiedzi prezydenta Putina lub Siergieja Ławrowa, aby zrozumieć, czego naprawdę chcą. Jeśli chcą, aby Ukraina podporządkowała się wszystkim żądaniom Rosji, to nie jest to kompromis na polu bitwy. To po prostu całkowita klęska Ukrainy, całkowita kontrola nad jej terytorium, ustanowienie własnych warunków i podporządkowanie Ukrainy woli Moskwy – zauważył w wywiadzie dla BBC.
Wyjaśnił również, że dopóki Rosja dostrzeże pewien postęp na polu walki, nie będzie czuła potrzeby negocjacji.
– Uważają, że mogą osiągnąć znacznie więcej poprzez działania militarne niż poprzez negocjacje. Z tego powodu prezydent Putin nakazuje swoim dowódcom wywieranie maksymalnej presji na Ukrainę – zauważył prezydent Czech.
Pavel podkreślił, że Rosjanie nie tylko zwiększają presję na froncie, ale także wywierają presję na ludność cywilną poprzez ataki na obiekty cywilne i "psychologicznie stawiają ich w sytuacji, w której będą żądać, aby ich rząd zaprzestał wojny za wszelką cenę”.
Negocjacje z Rosją
Po przerwie trwającej ponad 3 lata Rosja i Ukraina odbyły rozmowy w Stambule 16 maja i 2 czerwca. W ich wyniku strony zdecydowały się na serię wymian jeńców wojennych, a także ciał poległych żołnierzy. Jednak rozmowy te nie doprowadziły do postępów na drodze ku zawieszenia broni.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że tempo negocjacji pokojowych zależy od stanowiska Kijowa, skuteczności mediacji USA i sytuacji na polu walki.